top of page

Matera & Alberobello - city break

  • Writer: Ewa Nowakowska
    Ewa Nowakowska
  • Apr 13
  • 2 min read

Updated: Apr 14

Świetnym pomysłem na krótki weekendowy wypad zawsze są Włochy, gdzie do większości miejsc lot trwa z Warszawy tylko 2h. Moja inspiracja na ten wyjazd zrodziła się od tego, że gdzieś w sieci zobaczyłam piękne białe domki ze stożkowatymi daszkami i stwierdziłam, że muszę to zobaczyć. Jednak jak zaczęłam planować jak dostać się do Alberobello, to okazało się, że równie ciekawą atrakcją jest miejscowość Matera, gdzie jest najstarsze miasto skalne w Europie. Coś w klimacie Kapadocji i miasteczka Goreme. To właśnie tutaj nagrywali film Bonda "No time to die", ale nie tylko.

Najbliższe lotnisko jest w Bari, więc wyszło idealne połączenie trzech miejscowości do zobaczenia. W Bari spędziliśmy niecaly jeden dzień i już na wieczór przejechaliśmy do Matery. Wiele osób pisało, że żałowało, że jak było na jedno popołudnie w Materze to spędziło za mało czasu, ale ja osobiście uważam, że jeden pełny dzień w zupełności wystarczy. Drugiego dnia chodziliśmy już w sumie podobnymi ścieżkami, więc sugerujcie się własną intuicją jak czujecie czy takie miasto Was "kręci" i chcecie zwiedząć zakątki i uliczki, czy wystarczy tak jak mi, poczuć po prostu klimat tego miejsca. My spaliśmy na tym starym mieście, czyli właśnie w hotelu w skale. Co prawda był to hotel bardzo dobry, jednak zapach w jaskini niezależnie od gwiazdek hotelowych się utrzymuje. Jest taka dziwna wilgoć i mi osobiście spanie w takim miejscu nie pasowało i nie było relaksujące. Także można spać pewnie w normalny hotelu w cześci miasta, która jest bardziej nowoczesna, a na miasto skalne sobie przyjść. Niemniej widok rano ja wzeszło Słońce był całkiem przyjemny na te stare skalne domki. Jeśli chcecie doświadczyć spania w hotelu w skale to jest to na pewno atrakcja. Jednak jeśli cenicie wygodę i komfort to polecam spać w normalnym hotelu :)

Po 2 dniach w Materze ruszyliśmy w końcu do mojego upragnionego Alberobello, myślę, że tutaj wystarczy wpaść też na jeden nocleg, bo w zupełności wystarczy czasu, aby obejść miasteczko kilka razy, rano i wieczorem. Mi osobiście podobało się tam BARDZO. Ten klimat białych domków jest przepiękny. Te stożkowe daszki i uroczy kształ domków po prostu przenosi Was jakby w bajkowy klimat. Tak jak Matera była bardziej mroczna, to Alberobello zdecydowanie bardziej bajkowe, magiczne. Ogólnie troszkę kojarzy mi się z greckimi domkami jak np. na Santorini, ale to jednak zupełnie coś innego. Obecnie w domkach są w większości sklepy, restauracje lub czasami hotele. Po przejrzeniu oferty hotelowej w tych domkach tu już się nie dałam skusić na te doświadczenie spania w starych domkach :D Tu wybrałam hotel położony dosłownie 10 min pieszo od centralnej części Alberobello i to był świetny wybór. Mogę Wam śmiało polecić to miejsce do spania - Hotel Colle Del Sole.

Alberobello totalnie mnie zachwyciło i mogłabym chodzić tymi uliczkami godzinami, zresztą tak też robiliśmy w sumie.

Jest to bardzo instagramowa miejscowość, bardzo dużo osób było ubranych wyjątkowo ładnie i co chwila można było spotkać pozującą influencerkę w pięknej sukience do ujęcia na tle domków :)




bottom of page